Tytuł: "Miniaturzystka"
Autor: Jessie Burton
Wydawnictwo: "Literackie"
Liczba Stron: 464
Data Premiery: 05. 11. 2014
Chyba nie ma na świecie kobiety, która choć przez ułamek sekundy nie marzyłaby o tym aby zostać żoną człowieka z tzn. „wyższych sfer”. A jednak osiemnastoletnia Petronella Oortman wcale nie wygląda na uszczęśliwioną kiedy w październiku tysiąc sześćset osiemdziesiątego szóstego roku musi pożegnać się ze swoim rodzinnym domem w Assendalff, po to aby następnie wyjechać do Amsterdamu gdzie ma dołączyć do swojego męża, którego poślubiła miesiąc wcześniej i od tego czasu nie miała z nim kontaktu.
Kiedy dziewczyna zjawia się w domu Johannesa Brandta czeka ją rozczarowanie. Otóż okazuje się, że mężczyzna ponieważ jest szanowanym w całej republice kupcem, musiał udać się w podróż. Nie jest to jednak jedyny zawód jak przeżyła Nella podczas pierwszych dni pobytu w mieście. Wszystko to składa się na niełatwe życie młodej żony. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje bardzo nietypowy prezent. Jest to domek dla lalek w kształcie domu, w którym obecnie mieszka. Początkowo podarunek jest przez nią odbierany jako poniżenie i obelga, z biegiem czasu zmienia zdanie na ten temat, postanawia umeblować domek. W tym celu nawiązuję współpracę z „miniaturzystą,” który ma jej w tym pomóc. Wielkie jest zdziwienie dziewczyny kiedy odkrywa, że przedmioty, które otrzymała nie są przypadkowe wręcz przeciwnie są one dokładnym odzwierciedleniem przedmiotów z jej najbliższego otoczenia. Tylko czy to aby na pewno przypadkowy zbieg okoliczności? Jaką sekret kryją w sobie tajemnicze miniaturki? Czy mają one bezpośredni wpływ na życie Nelli i jej bliskich? Wreszcie jaki związek z tym wszystkim ma kobieta o blond włosach?
Debiutancka powieść Jessie Burton „Miniaturzystka” ukazała się w Polsce jesienią dwa tysiące czternastego roku, nakładem wydawnictwa Literackiego.
„Miniaturzystka” to powieść osadzona w realiach siedemnastowiecznego Amsterdamu. Akcja rozgrywa się na przestrzeni trzech miesięcy (od połowy października 1686 roku, do 12 stycznia 1687 roku). Jest to opowieść o konfrontacji ogólnie przyjętych norm społecznych z własnymi przekonaniami. Jaką cenę przyszło zapłacić człowiekowi za wolność i czy świat, w którym wszystko jest grą pozorów jest jej wart?
Na szczególną uwagę zasługuje wątek z tajemnicą w tle, poprowadzony jest on w taki sposób, że musiałam niejednokrotnie zaglądać do wcześniejszych rozdziałów po to aby sprawdzić czy to ja jestem na tyle nieuważnym czytelnikiem, czy może autorka postanowiła zrobić mi figla.
Jest to historia, która wciągnęła mnie do swojego świata już od pierwszych stron. Nie jest to jednak książka na wskroś idealna, mianowicie po tym jak przez cały czas trwania akcji napięcie równomiernie wzrastało, spodziewałam się, że na końcu mój mózg dosłownie eksploduje od nadmiaru emocji. Tymczasem sama końcówka trochę mnie rozczarowała zupełnie jakby autorka wypaliła się twórczo. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to zdecydowanie dobry debiut literacki warty przeczytania!
Komentarze
Prześlij komentarz