Kiedy pęka bańka mydlana... Natalia Fiedorczuk – Cieślak - Jak pokochać centra handlowe

Tytuł: Jak pokochać centra handlowe
Autor: Natalia Fiedorczuk - Cieślak
Wydawnictwo: Wielka litera
Liczba Stron: 287
Data Premiery: 02. 11. 2016

Do książek, które otrzymały jakąś prestiżową nagrodę literacką, podchodzę zazwyczaj dość sceptycznie. To, że konkretny tytuł spodobał się grupie dwudziestu osób nie jest równoznaczne z tym, że w taki sam sposób zostanie on odebrany w dziesięć razy większym gronie. Ostatnio jednak w moje ręce trafiła pozycja Jak pokochać centra handlowe – autorstwa Natalii Fiedorczuk – Cieślak. Nagrodzona paszportem polityki w dwa tysiące szesnastym roku.
Główną bohaterkę jest kobieta, która oczekuje na narodziny swojego pierwszego dziecka. Jeszcze w czasie ciąży okazuje się, że macierzyństwo nie będzie dla niej czymś tak oczywistym, jak mogło by się wcześniej wydawać. Już od pierwszych chwil młoda matka musi stawiać czoła wyzwaniom, o których do tego czasu nie miała nawet pojęcia, że takowe w ogóle istnieją.
Osoba czytają ma możliwość obserwować proces transformacji, który zachodzi w bohaterce. Zmienia się bowiem cały dotychczasowy porządek świata, który znała. Z wolnej niezależnej kobiety, nagle staje się matką  - odpowiedzialną za drugiego człowieka. Myślę, że na palcach u jednej dłoni można zliczyć dziewczynki, którym nie wpajano od małego, że gdy dorosną zostaną matkami i będzie to najpiękniejsza przygoda w ich życiu. Natalia Fiedorczuk – Cieślak ma jednak odwagę publicznie skonfrontować wyobrażenia o macierzyństwie z tym jak wygląda ono w rzeczywistości. Obraz wiecznie uśmiechniętej matki polki, która ma perfekcyjnie posprzątane mieszkanie, codziennie gotuje mężowi obiad koniecznie z dwóch dań, którego nie powstydziłby się nawet szef kuchni w renomowanej restauracji, nadal bardzo prężnie funkcjonuje w naszym społeczeństwie. Rodzicielstwo postrzegane w ten idylliczny i nierealny sposób autorka postanowiła odbrązowić. 
Sosnowy stolik pokrywa się kleistą substancją domu, który nieudolnie prowadzę. Jak nowy samochód z salonu: zadbany, pucowany, a czasem nawet z folią na siedzeniach długo po zakupie. Do pierwszej rysy, która bezpowrotnie przekreśla nowość i nieskazitelność. Po tym natychmiast traci totemiczność nowego przedmiotu, który podnosi status i samoocenę, a staje się wyposażeniem codzienności, niedoskonałym, nadpsutym, niczym ja sama.
Pod względem językowym nie jest to może dzieło wielce wybitne, ale przecież przecinki i słowa same w sobie nie są najważniejsze. Liczy się natomiast przesłanie, które za sobą niosą.           
Podsumowując Jak pokochać centra handlowe autorstwa Natalii Fiedorczuk – Cieślak to pozycja książkowa, którą bardzo trudno zaklasyfikować do konkretnego gatunku. Jest to poniekąd proza reporterska poruszająca temat tego jak trudna potrafi być dla kobiety adaptacja do roli matki, który do tej pory było uznawany jako tabu. Jest to lektura ważna i potrzebna.

Polecam!        

Komentarze

  1. Myślę, że to ten typ książki, który skierowany jest bardziej do określonej grupy, ale mogę się mylić.
    https://ksiazki-jak-narkotyk-zaczytana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, do grupy takiej jak ja - zmęczonych mamusiek. Dlatego chętnie po nią sięgnę.

      Usuń
    2. W żadnym razie nie generalizowałabym, że jest to książka dla określonej grupy- wręcz przeciwnie. Uważam, że czym więcej osób sięgnie po tę pozycję tym lepiej.

      Usuń

Prześlij komentarz