Historia w spódnicy... czyli Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich - Anna Kowalczyk

Tytuł: Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich.
Autor: Anna Kowalczyk
Ilustracje: Marta Frej  
 Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba Stron: 288
Data Premiery: 14. 11. 2018
Ocena: 8/10
Niedawno obchodziliśmy międzynarodowy dzień kobiet. Z tej okazji postanowiłam sięgnąć po Brakującą połowę dziejów autorstwa Anny Kowalczyk.

Anna Kowalczyk prowadzi bloga boskamatka.pl, publikuje także felietony w magazynie Wysokie obcasy, jak sama o sobie mówi matka, żona, feministka.

Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich jest swego rodzaju przewodnikiem, który ma za zadanie przeprowadzić czytelnika przez dzieje naszej ojczyzny. Motywem przewodnim tej podróży są kobiety – jak były one postrzegane, jaka była ich rola w społeczeństwie na przestrzeni wieków? Czy zawsze traktowano je tak samo?

Zacznijmy jednak od początku. Oczywistym wydaje się fakt, że kobiety były obecne w państwie polskim od zawsze bo ktoś przecież musiał urodzić tych wszystkich mężczyzn, którzy potem zasłynęli na kartach wielkiej historii. Dlaczego więc tak niewiele wiem zwłaszcza o tych z nich, o których powinno się mówić przy każdej nadarzającej się ku temu okazji? W tym momencie przychodzi nam z pomocą Anna Kowalczyk wraz ze swoją Brakującą połową dziejów. Choć z pozoru wydawać by mogło, że jest to niewielka (zaledwie dwieście osiemdziesiąt osiem stron) książka, która nie wpłynie znacząco na życie czytelnika. Nic bardziej mylnego! Uwierzcie mi.

Książka jest podzielona na dziewięć rozdziałów każdy z nich zgłębia funkcje jaką pełniły kobiety w różnych aspektach życia społecznego. Począwszy od opowieści o pierwszych kobiet na ziemiach polskich jeszcze zanim Miszko pierwszy przyjął chrzest, poprzez rozdziały o tym jaki wpływ nasze przodkinie wywarły w takich dziedzinach jak edukacja, sztuka, a nawet wojna i bunt. Nie jest to jednak w najmniejszym stopniu pozycja teoretyczna. Wręcz przeciwnie ta książka to zbiór historii, za którymi stoją kobiety z krwi i kości. Niestety niejednokrotnie są one całkowicie pozbawione tożsamości w tzw. pamięci zbiorowej. Dobrze, że dzięki osobom takim jak Anna Kowalczyk, choć niewielki ułamek tych dotąd bezimiennych historii może teraz przybrać nową osobową formę.

Moją ulubioną bohaterką przedstawioną w książce z imienia i nazwiska jest zdecydowanie Aleksandra Szczerbińska po mężu Piłsudska. Ola, bo tak ją nazywano wielokrotnie wykazała się odwagą i determinacją w czasach kiedy przystąpiła do organizacji bojowej polskiej partii socjalistycznej. Walka z narażeniem życia nie była jej obca. Szczerbińska była także aktywnie zaangażowana w sprawy kobiet. To właśnie między innym dzięki niej polki tak szybko uzyskały pełnie praw wyborczych, jako jedne z pierwszych na świecie.

Dużym atutem Brakującej połowy dziejów jest styl autorki i sprawność z jaką posługuję się polszczyznę. To sprawia, że podczas lektury można odnieść wrażenie, że jest się na kawie z przyjaciółką, która niczym magik z kapelusza wyciąga coraz to nowe anegdoty. Research, który wykonała Anna Kowalczyk jest powalający, co wzbudziło we mnie szacunek i podziw.

Warto zwrócić uwagę na ilustrację autorstwa Marty Frej, które dopełnią całości.

Raz ujmując Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich to swoisty pomnik postawiony na cześć tysięcy kobiet, które przez wieki były niewidzialne dla świata, a które jak się okazuje częściej niż nam się wydaje były sprawczyniami przełomowych momentów w historii,

Gorąco polecam!

Komentarze

  1. Super! Jeszcze nie słyszałam o tej książce, a bardzo lubię o ciekawych książeczkach o kobietach czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. O to naprawdę może być interesująca i także poczująca książka. Chętnie przeczytam. Bardzo ładnie napisałaś o niej, tak to bym pewnie nie zwróciła uwagi na nią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutkiem napawa mnie jedynie fakt, że o tych wszystkich fascynujących kobietach nie dowiedziałam się w szkole. :(

      Usuń
  3. Chętnie poczytam, bo faktycznie o kobietach na kartach historii mówi się bardzo mało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie jest to pozycja warta polecenia, przeczytania i podania dalej! :)

      Usuń
  4. To prawda,szkoła teraz uczy dużo tak naprawdę niepotrzebnych rzeczy 🙈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znamy przeróżne wzory matematyczne, a nie wiemy zupełnie nic o naszych bohaterkach, które w pełni zasłużyły na to by o nich pamiętano.

      Usuń
  5. Mieliśmy kilka wpływowych kobiet w dziejach Polski. Od królowej Jadwigi po Bonę i w późniejszych epokach.
    Jeśli można odnieś się do powyższych komentarzy, to szkoła uczy o bohaterkach i bohaterach naszego kraju tylko trzeba iść na odpowiedni profil lub trafić na dobrego nauczyciela historii :).

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo bardzo chciałabym tę książkę dorwać, ale w wersji papierowej! Uwielbiam rysunki Marty Frej, są doskonale zrównoważone pod kątem przekazu i sposobu przedstawienia. Treść brzmi idealnie jak to co bardzo mnie interesuje zatem nic tylko szukać książki w bibliotekach! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz